Spisek który nas wykończy

Pewien człowiek napisał coś w mediach społecznościowych, potem zresztą wycofał się z tego twierdząc, że było to szyderstwo, tylko nikt go nie rozpoznał. Oczywiście szyderstw nie rozpoznaje się na piśmie, lecz wyłącznie w słowach wypowiedzianych –  po akcencie i intonacji, ale to trzeba wiedzieć. Zakładam więc że było to na serio

Cytat 1: Za ten tekst z zeszłego roku usunięto mi konto. Tak po prostu. Bez żadnego wcześniejszego ostrzeżenia. Zobaczymy czy to też usuną… A zatem wrzucam. SYNDYKAT. Wiele osób w swojej zrozumiałej frustracji i wściekłości mówi: trzeba wyjść na ulice bo nas wykończą! Fala zdarzeń od marca 2020 roku – wywołana celowo – na naszych oczach niszczy świat jaki znamy z prędkością szarańczy. Z Polski tak szczerze mówiąc, zostały już tylko strzępy. Pandemia, wojna na Ukrainie, galopująca drożyzna, szalejące stopy procentowe, braki towarów, nieustanne kłamstwa medialne, kolejne zgony ludzi w sile wieku – z powodu „upałów”, depresje i samobójstwa… Proste ludzkie emocje podpowiadają zatem bunt! Problem w tym, że to tylko emocje, jak najbardziej zrozumiałe ale nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. Były pamiętne lockodowny i maski na ulicach. Ile widzieliście ludzi bez masek? Jedna, dwie, trzy osoby na setki idących? Z kim zatem ten bunt miałby być organizowany? To śmieszne. Teoretycznie bierny opór mógłby pokrzyżować szyki planistom Covid-19. Teoretycznie bo to całkowicie nierealne. Wielu ludzi nie rozumie, że tak zwana epidemia mogła zostać odpalona tylko dlatego, że wcześniej przez całe dziesięciolecia trwały na zachodniej półkuli procesy, które wykuły pod nią glebę. Chodzi o trzy zjawiska: koncentracje globalnego kapitału w rękach garstki ludzi, którzy trzymają za jaja państwa i rządy, postęp technologiczny, który umożliwia cały proces od strony technicznej oraz całkowite rozbicie zachodnich społeczeństw, w tym naszego. I to trzecie zjawisko jest tutaj najważniejsze bo ono uniemożliwia jakikolwiek opór. Podam przykład: w PRL-u licealiści na przerwach dyskutowali o książkach, gdy wydano „Ulissesa” Joyce’a, nakład rozdrapano! Proszę popatrzeć na dzisiejszą młodzież… czym ona się dziś zajmuje? Tik Tokami? Kilka chwalebnych wyjątków młodych mądrych ludzi nie zmienia ogólnej reguły, a ta jest tragiczna. Młodzież… pal licho z młodzieżą! Popatrzmy na ludzi dorosłych! Social media porobiły z większości 30-letnich, 40-letnich i 50-letnich ludzi prymitywne meduzy, których cały świat sprowadza się do epatowania fociami z wakacji i liczenia liczby lajków pod nimi. Od 70 lat na Zachodzie i od 30 lat w Polsce trwa proces całkowitej degrengolady umysłów przy pomocy mediów, pop kultury, genderów i LGBT, konsumpcjonizmu czyli dbałości wyłącznie o własną dupę i nowoczesnych dotykowych telefonów, które zastąpiły większości realne życie. Jeśli ktoś więc zastanawia się jak to możliwe by jednym nielegalnym rozporządzeniem rządu rzucić na kolana 39 milionów ludzi to niech jeszcze raz przeczytać ostanie kilka zdań. I koło się zamyka. Bez technologii, koncentracji kapitału i zniszczenia tkanki społecznej wszystko co się dziś dzieje, nie byłoby możliwe. Co około trzysta lat dochodzi do ogromnych przetasowań cywilizacyjnych. Upadają imperia i cywilizacje bo wyczerpują swoje możliwości i zaczynają pożerać same siebie. My jesteśmy obecnie na takim etapie. Ludzie, którzy decydują o losach świata, którzy dysponują nieograniczoną władzą, to nie są idioci ani szaleńcy. To architekci jakich wielu zna historia. Oni wiedzą, że system wyczerpał swe możliwości rozwoju i musi nastąpić RESET, a jednym z jego kluczowych elementów jest zmniejszenie liczby urodzeń, odchudzenie populacji i pozbycie się ludzi starych i „niepotrzebnych”. Podwaliną tego planu są dwa czynniki: ekologia i ekonomia. Zawsze idzie o to samo: o władzę i kontrolę oraz pieniądze. Jeśli więc rozmaite sprzedajne dziwki medialne wyśmiewają takie rozumowanie jako „teorie spiskowe”, to podważają nie  tylko psychologię jako naukę o ludzkiej naturze ale i niemal całą humanistykę, która opisuje mechanizmy rządzące światem. Warto zdawać sobie sprawę, że to co zaplanowano, jest nie do zatrzymania czyli patrz wyżej. Jeśli większość wokół nas ludzi to niezdolni do niczego umysłowi impotenci, to o czym tu w ogóle gadamy? Jeśli taki bank inwestycyjny z Wall Street jak Goldman Sachs może zrujnować Grecję tylko poprzez manipulowanie na rynkach stopami procentowymi jej obligacji (długu), to jaki ktoś ma pomysł aby ten mechanizm przerwać? Ktoś chciałby wyjść z siekierą i przy pomocy serii protestów zawrócić siedem dekad historii świata? A u nas? Wy myślicie, że taki Morawiecki ma w czymkolwiek wolną rękę? Może ma, ale w obszarach o których tutaj piszemy, on robi tylko to co musi. Musi płynąć z falą bo nie ma innego wyjścia. Myślicie że Łukaszenka na Białorusi byłby taki gieroj gdyby nie miał za sobą Putina? Putina, który marzy o stworzeniu własnego NWO. Łukaszenkę pozamiatali by w 15 minut. Jeśli wejdziesz wewnątrz jakiegokolwiek obszaru a zwłaszcza takiego o którym tutaj teraz debatujemy, to zaraz widzisz, że masz ręcę związane od każdej strony i nawet chcąc zrobić coś dobrego dla ludzi, zaczynasz się poruszać po polu minowym. Realna polityka nie ma nic wspólnego z głupawymi hasłami, że „gdybym ja rządził to bym zrobił porządek!”. To jest rozumowanie przedszkolaka bo porządek to by zrobili ale z nim. Nie zawsze trzeba zabijać, czasem wystarczy człowiekowi mającemu żonę i dzieci dać odpowiednie dragi i podrzucić dwie panienki, czasem można zrobić z niego pedofila. Zabija się tylko w ostateczności gdy inne środki okazują się być za słabe lub niewystarczające. Nie będzie buntu, będzie coraz gorsza bieda. Nie będzie powrotu do stanu rzeczy z 2019 roku. Bolszewicy Lenina nie mieli prawie niczego oprócz fanatycznego zapału a rzucili na kolana gigantyczne państwo, rozciągające się na przestrzeni dziesiątek tysięcy kilometrów kwadratowych. Obecni rewolucjoniści globalni dysponują takimi pieniędzmi i możliwościami, że jeśli nie przeszkodzi im sam Bóg albo jakieś potężne siły natury, to dociągną tę grę do końca. Mają swoich ludzi wszędzie. W ONZ, WHO, MFW, Banku Światowym, Komisji Europejskiej, na Wall Street, w Londynie, w Moskwie, Pekinie,  Szanghaju, i w Warszawie, a przede wszystkim w Davos i Genewie w Szwajcarii. Ten SYNDYKAT nie ma granic. To skomplikowany system przepływu kapitału i naczyń połączonych. Jedyne co go ogranicza to biologia i śmiertelność ale wtedy przychodzą następcy i kontynuują dzieło. Świat ma wyglądać jak korporacja Amazon. Rządy i korporacje oraz miliardy posłusznych niewolników. Nikt nigdy nie ogłosi końca demokracji,  natomiast stanie się ona zupełną atrapą. Już zresztą dziś w dużej mierze taką jest. Dwa lata covidowej mistyfikacji pokazały nam ile zostało z demokracji… Nie będzie więc happy endu. No chyba, że spełni się scenariusz zapowiadany przez część naukowców i nastąpi gigantyczna słoneczna burza magnetyczna, która zresetuje globalną sieć i systemy zarządzania planetą. A wtedy wrócimy do XIX wieku. To znaczy ci, którzy przeżyją. (15 sierpnia 2022).”

Cytat 2 „W świecie przyrody występuje coś takiego jak symetria i proporcje. Prawo naturalne, do bólu logiczne. W świecie człowieka również ale nie w świecie polityki. Covid był pierwszym w historii wirusem z którym „walka” zabiła kilkakrotnie więcej ludzi niż on sam. Jeżeli zostają zniszczone proporcje to należy zapytać dlaczego? „Uchodźcy” ukraińscy w Polsce są pierwszymi w historii „uchodźcami”, którzy żyją nie w obozach dla uchodźców ale w mieszkaniach za pieniądze polskiego podatnika. „Uchodźcy” z których większość nie doświadczyła żadnych działań wojennych, którzy po prostu uciekli prewencyjnie. Jeżeli polski urzędnik MSZu, Łukasz Jasina zostaje zawieszony za domaganie się od Zełenskiego przeprosin za Wołyń – zawieszony przez swoich polskich przełożonych – to rodzi się proste pytanie o przyczyny braku symetrii i proporcji. Gdzie leżą przyczyny, że „polski” rząd nie jest rządem polskim lecz obcą agenturalną bandą na łańcuchu? Rozmowa w gronie paru ludzi wtajemniczonych potwierdza podejrzenia… – Jak sądzisz, jak duży może być wpływ taśm z Podkarpacia na to ukro-masochistyczne szaleństwo pisowskich klaunów? – Zapytaj Kuchcińskiego – śmieje się oficer Y. – Nie sądzisz, że problem jest zbyt złożony aby wyjaśnić go w ten jeden tylko prosty sposób? – Owszem, ale taśmy mają na tę hołotę większy wpływ niż większość sądzi, Kostecki znał nazwiska, dlatego umarł w więzieniu – Jak wysoko może to sięgać? – Wysoko, aż do centrali SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy). Taka sobie rozmowa… Czytelnik tego tekstu musi pamiętać również, że ukraińskie tematy są bardzo niebezpieczne. Mógłby o tym opowiedzieć Andrzej Lepper – gdyby żył. A najwięcej mógłby powiedzieć pewien prawosławny pop z Żytomierza – Mykoła Hinajło – były major radzieckiego wywiadu. Jesteście aż tacy pewni – po incydencie z Nord Stream – że to na pewno Ruscy wysadzili zaporę na Dnieprze? Ruscy to zbiry ale w tej wojnie biorą udział zbiry trzech sortów: jankeskie, azowskie i ruskie. To nie Wołodia Putin – choć bardzo by chciał – pisze scenariusz tej sterowanej wojny. Nie on, mimo, że śni o reaktywacji Imperium. Putin robi tylko to czego oni od niego oczekują. Kim są oni, tato? – pyta mały syn w pewnym filmie swego ojca generała. Onymi – pada odpowiedź. Żołnierze są tylko tępymi głupimi zwierzętami używanymi w polityce zagranicznej – Henry Kissinger.”

Cały obłęd tych wpisów bierze się z faktu, że wszystkie opisane zdarzenia, nawet gdyby były potwierdzone, a czego nie jestem pewna i nie mam jak sprawdzić, to i tak nie dowodzą, że istnieje światowy spisek, mający nas wykończyć. Zwłaszcza że końcowa refleksja odwołuje się do faktu, że wykończymy siebie sami, albo uczynią to tak zwane siły wyższe np. erupcja na słońcu. Do czego potrzebny jest nam wobec tego spisek światowy?

Teorie spiskowe mają tą cechę charakterystyczną, że łączą ze sobą zdarzenia z odrębnych porządków. Zgony z przyczyny nadmiernych upałów, depresje i samobójstwa tłumaczy się emocjami, chociaż wiadomo, że na upały nie mają one żadnego wpływu. Ustala się związek przyczynowo-skutkowy między rzeczami, które żadnego połączenia ze sobą nie mają, np. statystykę noszenia maseczek ze zdolnością do społecznego buntu, chociaż wiadomo, że aby się buntować, musi być przekroczona jakaś granica, a nakaz noszenia maseczek niekoniecznie taką granice przekroczył, zwłaszcza że wiele osób uznawało ten nakaz za słuszny. Nawet dziś, kiedy ograniczono nakazy, wielu starszych ludzi nosi w sklepach, zwłaszcza dużych, maseczki.

Inny przykład: kłamstwa medialne (w domyśle: wszystkie), jako związane z wojną na Ukrainie, czytelnictwo młodzieży za PRL-u z korzystaniem z mediów społecznościowych obecnie, tłumaczone jako pogorszenie się intelektu tejże młodzieży ( a nie postępem technicznym wiodącym od od różnych rodzajów pisma, np. obrazkowego poprzez druk do nowoczesnych nośników informacji łączących wszystkie funkcje przekazu w jednym urządzeniu). Pogorszeniem się intelektu ja bym tłumaczyła jedynie takie wywody, a raczej fakt, że znajdują wyznawców, którzy w nie wierzą.

Konsumpcjonizm, LGBT i dotykowe telefony, ekologia i ekonomia jako powody dążenia decydentów światowych do ograniczenia liczby ludności poprzez pozbycie się jej rzekomego nadmiaru, a zwłaszcza osób starszych. Czy ograniczenie liczby ludności może być celem światowych decydentów? Jeżeli istnieją tacy (i mają wspólne cele, co raczej nieprawdopodobne) to ich celem mogłoby być wyciśnięcie maksimum zysku przy minimum kosztów, a to może zapewnić każda dziedzina, odpowiednio ustawiona i oprzyrządowana. Wbrew pozorom najwięcej zysków można wycisnąć z osób starszych, które zdobyły już jakiś dorobek życia i mogą używać go na kupienie wszelkich złudzeń przedłużenia i ułatwienia życia. To oni stanowią żyłę złota dla mądrych decydentów!

Cały ten wywód mógłby mieć sens jedynie w takim wypadku, gdyby wszystkie władze wszystkich krajów i w nich wszyscy ważniejsi decydenci kierowali się wspólnymi zamiarami, a jest to niemożliwe chociażby z tej prostej przyczyny, że istnieje tak wiele różnych sprzecznych ze sobą grup interesów, a nawet walczących ze sobą stron, że ten światowy spisek decydentów jest po prostu nierealny. 

Autor teorii próbuje wprawdzie wyjaśnić sprzeczności niektórych jej części, jak np. afery podkarpackiej, która o ile wiem, wiązała się z jakąś relacją damsko męską pewnego polityka, z wojną rosyjsko ukraińską, gdzie polityk ten mógłby być jedynie mikrodrobiną wobec osób zamieszanych w konflikt, w prosty sposób: wy nie wiecie wszystkiego, bo gdybyście wiedzieli, to byście podzielali moje zdanie. Trzeba więc jemu uwierzyć, A jeśli się już uwierzy w rzecz, wydaje się, zupełnie nieprawdopodobną, choć nośną informacyjnie, jak każda afera z seksem w tle,  z rozpędu wierzysz się już we wszystko inne. Także i w to, że miesza się do wszystkiego Andrzeja Leppera, który już dawno nie żyje i zmarł przed wybuchem wojny. 

Na tym polega niebezpieczeństwo teorii spiskowych: albo wy wierzycie we wszystko, albo nie wierzy się w nic, tymczasem wykorzystują one rzeczy wiążące się lub na pierwszy rzut oka mogące się wiązać ze sobą i prawdopodobne lub wręcz oczywiste, z rzeczami w które tylko można  wierzyć, bo rozsądnie nie można do nich dojść.

Z faktu, że w świecie przyrody i od niej zależnym bywa (a nie jest) symetria i proporcja, wyciąga się nieuprawnione wnioski, że wszystko, co nie jest symetryczne albo proporcjonalne, po prostu nie może istnieć naturalnie, z własnego rozpędu, a więc zostało wywołane czyjąś złą wolą. Tak więc nieproporcjonalne i niesymetryczne są następujące zjawiska: fakt że uchodźcy ukraińscy w Polsce nie mieszkają w obozach, tylko na indywidualnych kwaterach,  albo nie potwierdzony fakt, że rzekomo pandemia zabiła mniej osób, niż wszystkie zalecenia związane z walką z nią.

Nie będę już wymieniać dalej tego wszystkiego, co wyczytałam w tym wyznaniu wiary. Chociaż uwielbiam teorie spiskowe, szanuję jednak tylko takie, które przynajmniej z pozoru są prawdopodobne,

Zastanawia mnie, dlaczego ludzie tak bardzo łatwo przyswajają sobie teorie spiskowe, na jaką ich potrzebę odpowiadają. Wszak czytając jakąkolwiek powieść kryminalną, gdzie związki między osobami i wydarzeniami byłyby tego rodzaju, co wymienione w dwóch powyższych tekstach, powieść taką podano by niemiłosiernej krytyce i uznano by za nieudaną i źle wymyśloną. Widać jednak, zwłaszcza w filmach, że przejmowanie się teoriami spiskowymi jest wykorzystywane do budowania fabuły takich opowieści, co powoduje, że oglądając podobny film napotykamy co i rusz na różne sprzeczności. Zresztą często je krytykujemy, jeżeli w ogóle chcemy dyskutować o czymkolwiek. Ponieważ filmy kryminalne uważamy za rozrywkę, sądzimy też, że zbytnie rozważania utrudniają nam pełnienie rozrywkowej funkcji, a czasem uniemożliwiają cieszenie się ich bezmyślnym oglądaniem. Dlatego widząc błędy scenariusza. odpuszczamy twórcom. Nie zawsze chce nam się nad nimi zastanawiać, zwłaszcza wtedy, gdy bardziej atrakcyjne są wątki damsko męskie, stanowiące jakiś margines poznawczy dzieła. W teoriach spiskowych brakuje wątków damsko męskich, chociaż czasem wyciąga się je na siłę, nie przywiązując do nich zbyt wielkiej wagi.

Muszę jednak sprawiedliwie dodać, że w rzeczywistych wydarzeniach czasami występują związki i powody zupełnie nieprawdopodobne, A także i to, że nie wszystkie zagadki, może nawet ich większość, nie są rozwiązywane. Powoduje to przekonanie, że to, czego nie wiemy, nie oznacza że teoria jest nieprawdziwa, a tylko to, że brakuje nam dowodów, których zresztą jako ludzie prywatni, nie nie jesteśmy zobowiązani szukać.

Wbrew pozorom teorie spiskowe nie komplikują świata, a przeciwnie, upraszczają go. Nie ma zbiegu rozmaitych przyczyn wielu zjawisk, które trzeba by rozpatrywać oddzielnie, dokładnie i szczegółowo, a jest jedna przyczyna, i prosta i oczywista – spisek kilku ludzi, którzy mają pieniądze i technologię i stać ich na wszystko, to znaczy na kupienie tego, czego im brakuje. Putin wywołał wojnę i z początku prowadził ją dość głupio nie dlatego, że miał mylne przekonania i jakieś obsesje, ale dlatego, że ktoś nim kieruje i do czegoś go zmusza. Idąc dalej, nad marionetką Putina i jego rządzicielem, stanowiącym część spisku kilku ludzi, jest tylko Bóg, a więc istnienie hierarchii potwierdza od razu ,mimochodem i jego istnienie.

Istnienie Boga potwierdzone jest teoriami spiskowymi, są one więc jak religia. Jak mamy racjonalizować religię, kiedy z samego założenia jest ona nielogiczna i nieprawdopodobna, sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem? Religia jest największą teorią spiskową, jaką wymyślili ludzie, dlatego wszystkie religie mają między sobą wiele podobieństw, więcej niż odrębności. Fantazja ludzka jest bowiem ograniczona, Bóg, jeżeli istnieje, siedzi na chmurce i do rozpuku się śmieje z głupich ludzi, którzy wierzą we wszystko, co ktoś tam skompilował z różnych źródeł. Wszak żaden Bóg nie byłby tak głupi, za jakiego mają go ludzie, sądzący, że komuś będzie się chciało spełnić wszystkie życzenia na raz ,z całą ich wewnętrzną i zewnętrzną sprzecznością. Jeżeli jest wszechmocny, będzie się bawił prawami sterującymi galaktykami albo wręcz całymi światami galaktyk, wszystkimi możliwymi wymiarami wielu wszechświatów, wśród których modląca się staruszka o to, żeby stawy przestały ją boleć albo żeby starczyło jej emerytury do następnej wypłaty jest czymś jeszcze mniejszym, niż odrobina pyłku unoszonego wiatrem Podobnie jak pyłkiem, jest system emerytalny w Polsce.

Na koniec: wszyscy żyjemy teoriami spiskowymi chociaż większość nas, tych rozsądniejszych, traktuje je podobnie do literatury SF.- tym lepsze, im ładniejsze,  im ciekawsze fabuła i im więcej “momentów”. 

Kiedy jednak czytam wpis w mediach społecznościowych pewnego bardzo znanego polityka na jego oficjalnej stronie, przeszywa mnie dreszcz. Ta klasa więcej wie i więcej ma możliwości sprawdzenia faktów, więc to, co pisze brzmi upiornie:

“Nie lekceważcie go. Kaczyński szykuje zamach. Wielu przyjęło śmiechem wejścia Kaczyńskiego do rządu i dymisje wszystkich wicepremierów. Mi nie jest do śmiechu. Moim zdaniem ten ruch świadczy o tym, że Jarosław Kaczyński nie zamierza oddawać władzy dobrowolnie. On już wie, że wybory są przegrane, albo przynajmniej wie, że jest takie duże prawdopodobieństwo. Będzie więc chciał zmienić Konstytucję. Oczywiście nie ma ku temu większości, lecz będzie to chciał zrobić zwykłymi ustawami. Po to zniszczył TK, aby mu nikt nie przeszkodził. Sądzę, że już niedługo do Sejmu zostaną skierowane projekty ustaw. Kaczyński uważam rozważa ich trzy warianty.

I Ustawy zmieniające ustrój Państwa w ten sposób, żeby pozbawić znaczenia Sejm i rząd, a całą realną władzę oddać w ręce Prezydenta RP.

II Ustawy uniemożliwiajace opozycji lub znaczącej jej część udział w wyborach.

III Połączenie pkt. I i II

Oczywiście przeforsowanie takich ustaw (nawet jedynie w części I) oznacza praktyczne wyjście z UE oraz ogromne problemy w relacjach z USA. Kaczyński znajduje się jednak w sytuacji, w której alternatywą jest bardzo prawdopodobna przegrana i kara więzienia dla niego i najbliższych współpracowników. Wychowany w kulcie Piłsudskiego wyobraża sobie siebie jako Marszałka. I za nic ma demokrację.

Jak opozycja powinna odpowiedzieć na taki ruch?

Po pierwsze zjednoczeniem całej demokratycznej opozycji.

A po zjednoczeniu zorganizowaniem Majdanu, który opanuje Warszawę. 

Zrobimy ci Jarku taki marsz, przy którym 4 czerwca wyda ci nielicznym spacerkiem kilku znajomych. Nie damy sobie ukraść Konstytucji, demokracji, wolności i całej przynależności do świata zachodu. Twój zamach stanu po prostu się nie uda. I wszyscy ci, którzy będą w nim uczestniczyć (łącznie z parlamentarzystami) zostaną za ten zamach razem z tobą najsurowiej ukarani.

Potraktujcie Państwo poważnie to co piszę. Ostatecznie jestem jedynym żyjącym byłym wicepremierem rządu Jarosława Kaczyńskiego. Wiem co on myśli.

Roman Giertych”

Brrr… Niedługo zobaczymy, czy słowo stało się ciałem i zamieszkało między nami.