Żal wyrzucić

Porządkuję swoją młodość, odkrytą wskutek awarii gniazdka elektrycznego. Ujawniły się wstydliwie pochowane pamiątki, za każdym kolejnym sprzątaniem krytykowane przez rodzinę tym bardziej im częściej wzorcem stawał się hotelowy pokój pozbawiony osobowości  przebywającego w nim człowieka. Zasłonięte komodami gniazdko odmówiło w 1/2 posłuszeństwa, a naprawiacz, prychając z niesmakiem na różne pamiątki wstydliwie przechowywane przez Babcię w zakamarkach szuflad tychże, skłonił mnie do trzeźwego spojrzenia i podjęcia decyzji o pozbyciu się ich. Żal mi wyrzucić do śmietnika pamiątki z lat przynależności do Polskiego Stowarzyszenia Miłośników Fantastyki (poniżej prezentowanych modnych wówczas znaczków identyfikujących zainteresowania) tudzież mnóstwa  dokumentów z tamtych czasów, jednak nie mam już w domu na nie miejsca, a i nie chcę dawać pożywienia molom książkowym i innym (które z samozaparciem wytrułam). Apeluję więc do reaktywowanego „Fenixa” – jeśli wam się na coś przydadzą – dysponuję mnóstwem pamiątek z lat osiemdziesiątych. Poniżej – znaczki.